Alina Krzemińska - zdjęcie


Moja przygoda z pisaniem zaczęła się dość niespodziewanie. Wcześniej uważałam, że raczej słabo się do tego nadaję, a pisarzami zostają ci, którzy robią to od dziecka… czyli nie ja. Tak było do momentu, gdy zrezygnowałam z pracy naukowej na uniwersytecie i – częściowo w ramach odreagowania stresu – zapisałam się do Szkoły Pisania Powieści Marii Kuli. Pewnego wieczoru, gdzieś w połowie szkoły, gdy nic nie zapowiadało nadchodzącej przygody…

Ale o tym za chwilę, czy wiesz, jak powstał „Hobbit”, a potem „Władca Pierścieni”? Tolkien siedział ponoć nad egzaminami studentów i był już zmęczony… Od niechcenia napisał na kartce zdanie: „W pewnej norce żył hobbit”. Spojrzał na te słowa i poczuł, że koniecznie musi się dowiedzieć czym jest hobbit i dlaczego mieszka w norze?!

Moja przygoda jest dość podobna. Położyłam się do łóżka, zamknęłam oczy, głowa dotknęła poduszki… i nagle rozbłysło światło! Zobaczyłam scenę, bohaterów, usłyszałam rozmowy… nie miałam pojęcia kim są i o czym właściwie rozmawiają. Wiedziałam tylko, że muszę się tego dowiedzieć! Tę historię możesz przeczytać tutaj.

Lubię skupiać się na tym, co mnie naprawdę fascynuje i móc się w tym rozwijać. Nigdy nie chciałam dzielić swojego czasu na pracę, w domyśle ciężką i nudną, i na hobby, a więc to, co ciekawe. Dlatego właśnie zaczęłam uczyć pisania. Dokładnie tak, jak kiedyś postanowiłam być terapeutką. To dwie dziedziny, które kocham i nieustannie zgłębiam.

Jako terapeutka (znajdziesz mnie tutaj: www.alinakrzeminska.pl) pomagam okiełznać wewnętrznego krytyka i realizować swoje marzenia. Te umiejętności bardzo się przydają w pracy trenerki pisania. Jeśli do tej pory obawiałaś się pokazać swoje teksty światu i pisałaś do szuflady, moje warsztaty są świetnym miejscem, żeby to zmienić. A jeśli piszesz od dawna, dostaniesz ode mnie konkretne narzędzia do rozwijania własnego stylu i rzeczowy pisarski feedback.

Cieszę się, że nasze szlaki się spotkały. Do zobaczenia na spotkaniach indywidualnych i warsztatach!

Udostępnij