You are currently viewing Dziadek szaman – historie rodzinne

Dziadek szaman – historie rodzinne

Człowiek, który dzwoneczkiem przeganiał burze. Kiedyś ponoć myślą unieruchomił złodzieja w stodole. Mówią, że jak go w końcu zwolnił, to tamten mało nóg nie pogubił. I ta niesamowita historia o utopcu! Słuchałam tych opowieści z wypiekami na twarzy, jakby wypływały z podnóża Andów snując wizję o dawnym szamanie z Ameryki Południowej, a nie o moim pradziadku z podoświęcimskiej wsi. A przecież opowiadali je ludzie niemal równie niesamowici! Ale co innego słuchać opowieści, a co innego się z nim spotkać. Pamiętam jak nagle mocno chwycił mnie za rękę i przeciął skórę nożem wyciągniętym nie wiadomo skąd. W szoku patrzyłam, jak czerwona strużka spływa mi po przedramieniu. „Masz to we krwi!” – dziadek wpatrywał się we mnie twardymi, świdrującymi oczami.

Fragment historii rodzinnej

Udostępnij