You are currently viewing Dziesięć zdań w tygodniu

Dziesięć zdań w tygodniu

Właśnie dobiegła końca moja półroczna przygoda w Klubie Pisania Powieści Marii Kuli. Sześć miesięcy, w trakcie których co tydzień Maria przysyłała nam zadania: „Napisz dziesięć zdań o…” Dwadzieścia sześć tygodni i tyle samo zadań, z których – UWAGA! – nie pominęłam żadnego! Sama w to nie wierzę. Nie jestem typem uporządkowanym, ani tym bardziej systematycznym. Wręcz przeciwnie! Dlatego napisanie na czas wszystkich tekstów uważam za niezły wyczyn 😉 Dokonałam go tylko dlatego, że te dziesięć zdań tygodniowo odwzajemniło mi się na wielu poziomach.

Co wyniosłam z tej przygody? Co ty możesz z niej wynieść?

Styl i narzędzia pisarskie

Zwróć uwagę na światło. Opisz tłum. Oddaj rytm. Zadziałaj na zmysły. Niech czytelnik poczuje gorąco tak, że aż zdejmie koszulę, niech zaduch wwierci mu się w nozdrza gęstym smrodem potu pomieszanym z wonią taniego tytoniu, niech migotliwe światło świec przygaśnie tak, by zmrużył oczy usiłując dostrzec twoich bohaterów w półmroku kłębów osiadającej na skórze pary, a wzmagający się gwar przyciszonych rozmów i dźwięki skrzypiec w tle niemal zagłuszą ich słowa… Albo niech poczuje świeżość lekkiej rosy poranka rozświetlonego pierwszymi, tańczącymi po liściach promieniami słońca.

Analityczne czytanie i informacje zwrotne

Wszystko super, tylko jak to napisać świadomie? Skąd mam wiedzieć czy mi się udało? Co i jak poprawić, by uzyskać właściwy efekt? 😉 Hej! Przecież nie jestem sama w tej podróży! Moimi towarzyszami są pisarki i pisarze ze swoim doświadczeniem i unikatowym spojrzeniem. Analizują teksty i podpowiadają rozwiązania. Bezbłędnie wyłapują w którym miejscu zastanawiałam się nad doborem słów, gdzie coś zgrzyta i burzy rytm, lub dlaczego niektóre fragmenty są niezrozumiałe i spowalniają czytanie. Ale hej! Ja jestem jedną z nich! Miałam okazję czytać ich teksty na każde z dwudziestu sześciu zadań. Tak odmienne od moich w stylu i tematyce, oczarowujące lub ścinające krew w żyłach, plastyczne i bogate lub surowe i ostre, zaskakujące i niepokorne. Zdzierały mi klapki z oczu, pokazując nowe horyzonty i perspektywę. Buszowałam po tych tekstach szukając kluczy i wytrychów. Jak ci się udało sprawić, że nawet światło jest ciężkie i opada w dół? Co zrobiłaś, że czytam z zapartym tchem drżąc o los bohatera twoich dziesięciu zdań?!

Inspiracje

Zadania w Klubie i teksty towarzyszy podróży były dla mnie wartkim strumieniem inspiracji zarówno w formie, jaki i w treści. Zadane przez Marię tematy starałam się wykorzystać w mojej powieści (co, dziesięciu zdań na tydzień nie napiszę? 😉 ). Dzięki temu odkryłam w niej nowe zakamarki, głębię uczuć i pragnień moich bohaterów, a nawet nieznane mi wydarzenia i nowe postaci. Te dziesięć zdań tygodniowo pozwoliło mi utrzymać uwagę na moich bohaterach i ich przygodach. Przez kilka miesięcy intensywnych wyjazdów jedyne, co byłam w stanie pisać, to właśnie te krótkie akapity co tydzień. A przecież tak wiele wniosły do całej opowieści!

Oczywiście, niektórych tematów lub narzuconej formy nie byłam w stanie wykorzystać w książce. Ale każde zadanie zmuszało do nowego stylu i świeżego spojrzenia, uruchamiało zardzewiałe trybiki w mózgu, wygrzebywało z zakamarków mojej podświadomości nieznane mi wcześniej sceny i dialogi. Pochodziły z różnych przestrzeni, dotyczyły różnych tematów. Niektóre były opowieściami same w sobie, inne to fragmenty dłuższych historii, które dopiero zaczynam odkrywać.

Wyczerpałam już limit znaków. Na koniec dodam, że w tej przygodzie nieocenione jest wsparcie i inspiracja osób dzielących tę samą pasję. Jak napisała Dorota Jawulska w swoim artykule, pisarz to nie pustelnik. Dziękuję wam więc za wspólną podróż i wypatruję kolejnej przygody 😉

Maria napisała o mnie tak: „Alina jest takim klientem, którego trochę się boję – bo chce więcej i zadaje mi trudne pytania i których bardzo lubię, z tego samego powodu.”

No cóż, Maria jest dokładnie taką samą redaktorką i nauczycielką – zadaje trudne pytania, wymaga więcej i wyłapuje co w tekście kuleje. Trochę się jej boję, ale z tego samego powodu bardzo lubię uczyć się pisarstwa pod jej przewodnictwem 🙂

Ten artykuł możesz też znaleźć na stronie Marii Kuli – Tutaj 🙂

Udostępnij