You are currently viewing Pisarska rutyna a codzienne obowiązki – jak znaleźć czas na pisanie

Pisarska rutyna a codzienne obowiązki – jak znaleźć czas na pisanie

Niedawno otrzymałam przemiły list, a w nim opowieść o pasji pisania zagubionej gdzieś między pracą, opieką nad małym dzieckiem i codziennością. O pasji zagubionej i odnalezionej na nowo. Poprzez ten list szeptało do mnie pytanie: jak znaleźć czas na pisanie?

Czytałam o frustracji, która pchnęła autorkę do wrzucenia w sieci hasła: “pisarska rutyna a codzienne obowiązki” i coś mnie w tych słowach zatrzymało. Wiem, że wiele się mówi o pisarskiej rutynie. Wiem, że jest potrzebna, że nie da się stworzyć powieści pisząc jedynie z doskoku i że nie zawsze prowadzi nas wena. Wiem to wszystko, ale nadal “pisarska rutyna” nie brzmi dla mnie zachęcająco, a w zderzeniu z “codziennymi obowiązkami” poczułam przytłoczenie. Parafrazując Jacka Sparrow: But why is the fun gone? 😉 Czemu zniknęła radość?

Pisanie to przygoda

W pisaniu potrzebuję ekscytacji! Nic na to nie poradzę. Widocznie jestem niepoprawną romantyczką 😉 Dla mnie pisanie naprawdę jest przygodą. To dlatego daje mi wytchnienie w trudnych chwilach i dlatego w ogóle mam motywację by siadać i z uporem maniaczki wracać do rozgrzebanej powieści. Uważam, że w życiu potrzebujemy radości i ciekawości. To nie wyklucza zdrowej dawki dyscypliny (o dziwo, ostatnio polubiłam to słowo), ale nie presji i przytłoczenia. Jeśli wpadniesz w pułapkę: “powinnam pisać”, “muszę…”, to masz kłopot, bo to zabójcy motywacji płynącej prosto z serca.

Uwierz mi, nie chodzi tylko o pisanie, ale o wszystko, co robisz w życiu. Jako terapeutka wiele razy odczarowywałam z klientkami ich “muszę”, “powinnam”, “nie mogę”, itp. Wspólnie zdejmowałyśmy ciężar, którym te słowa obarczają codzienne sprawy, a czasami również pasje i na nowo odkrywałyśmy żywą, wibrującą energię kryjącą się w głębi. Energię do działania lub do powiedzenia: „stop, już nie”.

Czego potrzebujesz, by znaleźć czas na pisanie

Przede wszystkim potrzebujesz przypomnieć sobie o swojej głębokiej motywacji. Nie tej z głowy, nie “powinnam”, czy “muszę”. To presja, którą być może na siebie nakładasz. Pytam cię o twoje “chcę”. Pytam nie twoją głowę, ale twoje serce.

Jak ważne jest dla ciebie pisanie?
Dlaczego piszesz?
Dla kogo piszesz?

Zatrzymaj się i odpowiedz sobie na te pytania.

Dlaczego piszesz?

Co czerpiesz ze swojego pisania? Pisanie ma cię karmić. Właściwie, to samo można powiedzieć o wszystkim w życiu, a przynajmniej o znacznej większości działań, w które się angażujemy. Nie chodzi mi o to, żeby odrzucić obowiązki, ale żeby zdać sobie sprawę z tego, po co robimy różne rzeczy w życiu. Co z nich czerpiemy i w czym nas wspierają.

Spróbuj zamienić swoje “powinnam” i “muszę” na “chcę” i “wybieram”. Różnica polega na twoim poczuciu mocy i sprawczości. Gdy masz poczucie, że coś musisz, to świat wokół wydaje się duży, a ty mała i niewiele od ciebie zależy. Tracisz poczucie wyboru, a tym samym pozbawiasz się swojej mocy. Znika radość.

Jeśli na przykład chodzisz do pracy, której nie lubisz i masz poczucie, że musisz, to pozbawiasz się sprawczości. Prawda jest taka, że wybierasz chodzić do pracy, bo otrzymujesz pensję, którą chcesz. Zamiast tego możesz skupić się na tym, że chcesz otrzymać pensję i dlatego wybierasz chodzić do tej pracy. A jeśli jej nie lubisz, to możesz zastanowić się, jak ją zmienić. W ten sposób poczujesz się silniejsza, a świat nie będzie już taki dominujący. Odzyskasz poczucie wpływu na swoje życie i siłę do zmiany tego, co ci się nie podoba. Wierz mi, przeszłam to wszystko 😉

“Nie mam czasu na pisanie”

Jak to, co napisałam ma się do pisania? Gdy mówisz na przykład: „nie mam czasu na pisanie”, to fakty są takie, że wybierasz poświęcić go na inne sprawy i trudno ci dać pisaniu wyższą rangę. Możesz się zastanowić, co robisz w ciągu dnia i czy coś dało by się zmienić. Może na przykład przez pół godziny rano przeglądasz Facebooka, a w tym czasie mogłabyś napisać mały kawałek powieści.

Chodzi tutaj o twoje wybory. Wiem, że czasami jest naprawdę trudno. Sama mam pięciomiesięczną córeczkę, małą Lady Jedi, która bardzo wyraźnie daje znać o swoich potrzebach. Wiem, że czasami naprawdę nie da się pisać, ale przecież nie każdy dzień jest taki sam, prawda?

Dla kogo piszesz?

Znowu wracam do motywacji. Jeśli pisanie cię karmi, to piszesz dla siebie. Twoja książka ma cię ciekawić i cieszyć! Oczywiście, że chcesz, by inni ją przeczytali, ale sam moment pisania jest twój. Poświęcasz na to sporą część swojego życia, więc rób to, co sprawia ci radość.

Klucz do (w miarę) regularnego pisania

Jest jeszcze jedna sprawa, dla mnie to klucz do pisania książki. Nie musisz pisać regularnie, jeśli to dla ciebie zbyt trudne, ale zwróć uwagę, by nie tracić kontaktu ze swoją powieścią. Możesz robić przerwy, ale potrzebujesz utrzymać uwagę na tworzonej historii, ona musi w tobie żyć. Problem z pisaniem pojawia się, gdy tracimy to poczucie, że powieść w nas żyje.

Nie musisz pisać codziennie, ale myśl o swoich bohaterach i ich przygodach. Niech ich opowieść rozwija się w tobie i daje ci kuksańce, by zapisywać kolejne sceny i rozdziały, a wtedy… naprawdę znajdziesz czas na pisanie, nawet jeśli będą to krótkie chwile 😉

Więcej o szukaniu czasu na pisanie pisałam tutaj: „Jak napisać książkę do końca roku – 7 wskazówek od pisarek” i tutaj: „Epidemia pisarskiego kryzysu i 5 sposobów jak sobie z nim radzić”. Mam nadzieję, że któreś z moich wskazówek będą dla ciebie pomocne 🙂

Udostępnij